Kolejny przepis ze zbiorów mamy mojej żony - dość szybki i prosty. Choć paszteciki najlepsze są na świeżo, to z powodzeniem można je przygotować wcześniej i tylko odgrzać przed podaniem. Mogą stanowić zarówno samodzielną przekąskę, jak i dodatek do czerwonego barszczu. Ja postanowiłem dodać do pieczarek natkę pietruszki (polubiłem ostatnio to połączenie).
Składniki (ok 15 sztuk):
- 1 opakowanie gotowego ciasta francuskiego
- 500 g pieczarek
- 100 g żółtego sera
- 50 g masła
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- sól i pieprz ziołowy
Pieczarki umyć i zetrzeć na grubej tarce (można drobno posiekać, ale tak jest szybciej). Na patelni rozgrzać masło i dodać pieczarki. Całość dusić, aż płyn całkowicie odparuje. Doprawić do smaku solą i pieprzem, dodać pietruszkę i odstawić do wystygnięcia. Wystudzone grzyby rozłożyć równomiernie na cieście pozostawiając miejsce do sklejenia wzdłuż dłuższej krawędzi. Zwinąć całość, zawinąć w papier i odłożyć na kilka minut do zamrażalnika. Po wyjęciu pokroić w plastry grubości około 1,5 cm i ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, zostawiając kilkucentymetrowe odstępy (zapobiegnie to posklejaniu). Posypać tartym serem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Piec około 15 minut, aż ciasto się lekko zarumieni.
Świetne zastosowanie dla ciasta francuskiego! Doskonała słona przekąska :)
OdpowiedzUsuńPyszne i szybkie:) Takie dania uwielbiam!
OdpowiedzUsuń