poniedziałek, 12 grudnia 2011

Pierś kurczaka z pesto, pomidorem i mozzarellą


Próba odtworzenia przepisu podejrzanego w gdańskiej restauracji "Rucola". I to chyba całkiem udana. Przepis jest prosty i szybki. Taki powiew włoskiego klimatu na jesienny i zimowy obiad ;)

Składniki (3-4 sztuk):
  • 1 podwójna pierś z kurczaka
  • 6-8 łyżeczek czerwonego pesto
  • 2 nieduże pomidory
  • kulka mozzarelli
  • świeża bazylia
  • zioła prowansalskie
  • papryka słodka
  • sól
  • pieprz

Mięso umyć i oczyścić. Każdą pierś pokroić pod skosem na 3-4 plastry (w zależności od jej wielkości). Każdy kawałek posypać solą, pieprzem i papryką (można to zastąpić gotową mieszanką przypraw do kurczaka) i obsmażyć z obu stron na patelni. Mięso przełożyć na blachę i każdy kawałek posmarować pesto. Ułożyć po plastrze pomidora oraz mozzarelli. Posypać z wierzchu ziołami prowansalskimi i wstawić do rozgrzanego do 170 stopni piekarnika. Piec około 10 minut, tak aby ser się roztopił. Przed podaniem położyć na każdym kawałku po listku bazylii.

poniedziałek, 28 listopada 2011

Czerwone pesto


Czyli sycylijska odmiana tradycyjnego pesto (pesto alla siciliana). Sos ten jest często serwowany do chleba, makaronu, sałaty, sera itd. Stanowi też składnik wielu potraw, którym nadaje wyrazu i aromatu.

Składniki:
  • 1 słoik suszonych pomidorów
  • 30 g orzechów piniowych
  • 2 ząbki czosnku 
  • 35 g startego parmezanu 
  • 2 łyżki świeżej bazylii
  • 100 ml oliwy z oliwek
  • sól i pieprz
  
Pomidory odsączyć z zalewy, bazylię umyć. Wszystkie składniki zmiksować na gładką pastę.  Gotowe pesto można przełożyć do słoika i zalać oliwą, tak aby przykrywała sos. W ten sposób pesto można przechowywać w lodówce kilka tygodni. Można je też mrozić.

wtorek, 22 listopada 2011

Pierniczki świąteczne


Nadszedł już czas, by pomyśleć o piernikach na świąteczny stół. Trzeba je upiec odpowiednio wcześniej, aby do świąt zdążyły zmięknąć. Ja ze względu na nikłe zdolności manualne nie nadaję się do takich prac. O ile z pieczeniem poradziłbym sobie na pewno, o tyle dekoracja jest już poza moim zasięgiem. Przytaczam zatem przepis mojej żony wraz z efektem jej pracy.

Składniki (ok 100 szt):
  • 500 g mąki
  • 200 g miodu
  • 200 g cukru pudru
  • 120 g masła
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 opakowanie przyprawy do piernika
  • szczypta soli

Na stolnicę przesiać mąkę z sodą i solą. We wgłębienie wlać rozpuszczony i lekko przestudzony miód. Dodać resztę składników i wyrobić, aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Ciasto po kawałku rozwałkowywać na grubość ok. 3mm i foremkami wycinać pierniczki. Pierniczki ułożyć na wyłożonej papierem blasze zachowując odstępy, aby nie posklejały się jak urosną. Piec 8-10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, aż będą złote, ale nie brązowe. Wystudzone pierniki można udekorować lukrem, roztopioną czekoladą, polewą, bakaliami itp. Dekorowanie można rozłożyć w czasie. Pierniki robią się miękkie po 3-4 tygodniach.

wtorek, 15 listopada 2011

Muffiny z kawałkami czekolady


Czyli po prostu babeczki. Przepis autorstwa Nigelli Lawson kilkukrotnie wypróbowany przez moją żonę. Tym razem pozwoliła mi spróbować samodzielnie (do wypieków w domu rzadko jestem dopuszczany;)). Wyszły tak jak powinny, czyli puszyste i wilgotne.

Składniki (12-16 sztuk):
  • 250 g mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 2 łyżki kakao dobrej jakości
  • 175 g cukru pudru
  • 150 posiekanej czekolady (u mnie pół na pół biała i gorzka)
  • 250 ml mleka
  • 90 ml oleju
  • 1 duże jajko
  • kilka kropli aromatu waniliowego (opcjonalnie)

W jednym naczyniu wymieszać dokładnie wszystkie mokre składniki. W drugim wszystkie suche. Wlać płyny i szybko wymieszać tak aby składniki się połączyły. Ciasto przełożyć do formy do muffinek wyłożonej papilotami. Można z wierzchu posypać dodatkowo kawałkami czekolady. Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez około 20 minut.

środa, 9 listopada 2011

Quiche ze szpinakiem i cebulą


Quiche czyli rodzaj tarty (lub cytując Wikipedię "rodzaj wypieku w formie placka"), gdzie nadzienie zalewne jest masą śmietanowo jajeczną. Potrawa wywodzi się z północno-wschodniej Francji. Jest dość prosta w przygotowaniu i nie musi być podawana na świeżo. Można ją serwować zarówno na ciepło, jak i na zimno.

Składniki (6 porcji):
  • 450 g rozrdrobnionego szpinaku
  • 2 cebule
  • 70 g masła
  • 1 łyżka mąki
  • 2 jajka
  • 200 g śmietany kremówki
  • 100 g tartego sera
  • szczypta gałki  muszkatołowej
  • sól i pieprz
Kruche ciasto
  • 200 g mąki pszennej
  • 120 g masła
  • 1 jajko
  • 0,5 łyżeczki soli

Mąkę na ciasto przesiać i usypać górkę. Zrobić w niej wgłębienie, dodać schłodzone i pokrojone w kostkę masło, sól oraz wbić jajko. Całość zagniatać aż składniki się połączą. Ciasto jeszcze przez chwilę powyrabiać, aż będzie gładkie. Uformować kulę, zawinąć w folię i odłożyć na godzinę do lodówki. Po tym czasie ciasto rozwałkować na koło trochę większe od średnicy formy i wyłożyć nim dno i brzegi formy. Dno ponakłuwać widelcem i formę wstawić do pieca nagrzanego do 190 stopni. Ciasto przykryć papierem i podpiec przez 12-15 minut.
Cebulę pokroić w piórka i podsmażyć do miękkości na maśle. Dodać szpinak i dokładnie wymieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Wymieszać pozostałe składniki oprócz sera. Szpinak z cebulą przełożyć na ciasto. Całość zalać sosem i posypać serem. Piec przez około 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

czwartek, 27 października 2011

Muszle makaronowe z fetą i szpinakiem


Według mnie połączenie szpinaku z serem działa zawsze. Muszle dają tę możliwość, że oprócz dania obiadowego sprawdzają się jako przekąska na imprezie. W różnych wariantach tego przepisu muszle posypuje się na przykład żółtym serem przed zapiekaniem lub układa się na sosie pomidorowym. Można też podać do nich opcjonalnie jakiś zimny sos z jogurtu.

Składniki (8 porcji):
  • Opakowanie makaronu
  • 450 g szpinaku
  • 200 g sera feta
  • 3 ząbki czosnku
  • sól i pieprz

Makaron ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu i odcedzić. Szpinak zagotować, dodać czosnek i odparować nadmiar płynu. Dodać rozdrobniony widelcem ser i dokładnie wymieszać. Gotować jeszcze przez chwilę. Doprawić do smaku pieprzem i ewentualnie solą (zależy od tego, jak słony jest ser). Do muszli nałożyć po łyżce szpinaku i ułożyć je na wyłożonej papierem blasze. Piec ok. 10-15 minut w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku.

poniedziałek, 3 października 2011

Kebab na patyku po jemeńsku


Kebab w tej formie można było zjeść w Sopocie już w latach siedemdziesiątych. Na długo przed tym, kiedy na co drugiej ulicy pojawiły się budki z Doner Kebab. Obecnie chyba większości kebab kojarzy się głównie z formą Doner (robioną u nas niestety przeważnie z kurczaka). Określenie kebab (lub kebap) obejmuje ponad dwadzieścia odmian tej potrawy. Poniższa propozycja to wersja kebabu po jemeńsku, bardzo podobna do tego, co miałem okazję poznać na długo przed erą Donerów ;)

Składniki (ok 12 sztuk): 
  • 800 g wołowiny
  • 4 ząbki czosnku
  • 1 cebula
  • 1 czerstwa kajzerka
  • 1 jajko
  • 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 3 łyżki posiekanej mięty
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
  • 1 łyżeczka czarnego pieprzu
  • 2-3 łyżeczki soli

Kajzerkę namoczyć w mleku, odcisnąć i zmielić razem z mięsem. Czosnek przecisnąć przez praskę, cebulę posiekać w bardzo drobną kostkę. Wszystkie składniki połączyć i wyrobić dokładnie. Odstawić całość na około dwie godziny do lodówki (znacznie ułatwi to formowanie). Po tym czasie formować z porcji mięsa wałeczki i nabijać je na patyki do szaszłyków lub metalowe szpikulce. Piec około 15 minut w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku lub na grillu. Podawać z sosem czosnkowym.

wtorek, 20 września 2011

Jajka z łososiem


Przekąska podpatrzona podczas wizyty u Agaty i Tomka. Idealna na wszelkiego rodzaju spotkania. Łosoś przyjemnie komponuje się z jajkiem. Ja postanowiłem dodać koperek, którego nie było w oryginale. Dla zaostrzenia smaku można użyć do dekoracji pasty paprykowej.

Składniki:
  • 6 jaj
  • 100 g wędzonego łososia
  • 2 łyżki majonezu
  • 1 łyżeczka koperku
  • pieprz

Jajka ugotować na twardo i ostudzić. Następnie obrać, przekroić na połówki i wyjąć żółtka. Łososia pokroić w drobną kostkę i wymieszać z żółtkami, majonezem i koperkiem. Doprawić do smaku pieprzem (łosoś jest na tyle słony, że sól nie powinna być potrzebna). Masę ułożyć na połówkach jajek.

środa, 14 września 2011

Gulasz pieczony


Przepis zainspirowany krótką relacją z restauracji serwującej polskie potrawy w Stanach Zjednoczonych. Przykuł moją uwagę prostotą i szybkością wykonania. Niczego nie trzeba po kolei smażyć, pilnować ani mieszać co jakiś czas. Całość tak naprawdę przygotowujemy dzień wcześniej i obiad gotuje (a właściwie piecze) się sam. Ja użyłem indyka ze względu na preferencje domowników, ale swobodnie można go zastąpić wieprzowiną lub wołowiną, należy jednak wtedy wydłużyć czas pieczenia tak, aby mięso było miękkie. W oryginale gulasz podawany był z kluskami.

 Składniki (6 porcji):
  • 800 g fileta z indyka
  • 2 cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • 4 łyżki oleju
  • 3 łyżki słodkiej papryki
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 1 kostka rosołowa
  • 1 łyżeczka curry w proszku
  • 2 liście laurowe
  • 6 ziaren ziela angielskiego
  • 1 łyżeczka pieprzu
  • 1 łyżeczka soli
  • 100 ml słodkiej śmietany

Mięso umyć i pokroić w kostkę wielkości około półtora centymetra. Cebulę drobno posiekać. Czosnek przecisnąć przez praskę. Wszystkie składniki przepisu, oprócz śmietany, wymieszać dokładnie i odstawić do lodówki na od 12 do 24 godzin. Po tym czasie przełożyć całość do żaroodpornego naczynia lub brytfanny i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 220 stopni. Piec pod przykryciem przez 1,5 godziny. Po wyjęciu z pieca dodać śmietanę i wymieszać.

czwartek, 25 sierpnia 2011

Kurczak w słodko-pikantnej glazurze


Przepis znalazłem na blogu Kuchnia Agaty. Zaciekawiło mnie bardzo użycie coli do sosu i muszę przyznać, że wyszło całkiem przyjemnie. Nie domyśliłbym się po smaku, że to była baza dla glazury. Mięso bez skóry prezentuje się moim zdaniem trochę lepiej, szczególnie po dwóch godzinach duszenia. Miałem obawy, czy po takim czasie kurczak się nie rozpadnie, ale pozostał w całości.

Składniki (5 porcji):
  • 10 pałek z kurczaka
  • 350 ml coca-coli
  • 3 ząbki czosnku
  • 1/4 szklanki sosu sojowego
  • 5 ziaren ziela angielskiego
  • 2 listki laurowe
  • 1/4 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1/2 łyżeczki przyprawy 'pięć smaków'
  • ok 1/3 łyżeczki cayene
  • 2 łyżki oleju

Mięso umyć i zdjąć z niego skórę i nakłuć ostrym nożem. Na patelni rozgrzać olej i obsmażyć na nim mięso na złoty kolor. Zdjąć mięso z patelni i włożyć na nią wszystkie składniki sosu. Wymieszać dokładnie i dodać z powrotem mięso. Całość dusić na średnim ogniu, obracając co jakiś czas, przez około 2 godziny. Sos powinien prawie całkiem odparować i zrobić się kleisty i gęsty. Pod koniec należy uważać, by sos się nie przypalił.

wtorek, 16 sierpnia 2011

Zupa cebulowa z grzanką


Zupa pochodzi z kuchni francuskiej, choć w oryginale dodaje się do gotowania białe wino. Często też zupę posypuje się tartym serem przed podaniem. Wbrew pozorom danie nie jest ostre, a słodkawe. Podczas duszenia cebula traci ostry smak na rzecz zawartego w niej cukru. Zupa jest lekka i niezbyt sycąca, więc świetnie sprawdza się jako pierwsze danie.

Składniki (6 porcji):
  • 1 kg cebuli
  • 1,5 l bulionu
  • 70 g masła
  • 100 g żółtego sera
  • 1 ząbek czosnku
  • 2 łyżeczki cukru
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku
  • bagietka

Cebulę obrać i pokroić w piórka. Na patelni rozgrzać masło i dodać cebulę. Gdy cebula zrobi się już szklista, dodać cukier i podsmażać całość do momentu, gdy stanie się złotobrązowa. Dodać mąkę, wymieszać dokładnie i po minucie zalać dwiema szklankami bulionu. Doprowadzić do wrzenia i przelać do garnka. Dodać resztę bulionu oraz tymianek i gotować przez kolejne 5 minut.
Resztę masła wymieszać z wyciśniętym czosnkiem i posmarować nim kromki bagietki. Ułożyć na blasze i posypać tartym serem. Tak przygotowane grzanki wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na około 10 minut. Grzanki położyć na zupie przed samym podaniem, żeby się zanadto nie rozmoczyły. Można je również podać osobno.

wtorek, 9 sierpnia 2011

Paszteciki z pieczarkami


Kolejny przepis ze zbiorów mamy mojej żony - dość szybki i prosty. Choć paszteciki najlepsze są na świeżo, to z powodzeniem można je przygotować wcześniej i tylko odgrzać przed podaniem. Mogą stanowić zarówno samodzielną przekąskę, jak i dodatek do czerwonego barszczu. Ja postanowiłem dodać do pieczarek natkę pietruszki (polubiłem ostatnio to połączenie).

Składniki (ok 15 sztuk):
  • 1 opakowanie gotowego ciasta francuskiego
  • 500 g pieczarek
  • 100 g żółtego sera
  • 50 g masła
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • sól i pieprz ziołowy

Pieczarki umyć i zetrzeć na grubej tarce (można drobno posiekać, ale tak jest szybciej). Na patelni rozgrzać masło i dodać pieczarki. Całość dusić, aż płyn całkowicie odparuje. Doprawić do smaku solą i pieprzem, dodać pietruszkę i odstawić do wystygnięcia. Wystudzone grzyby rozłożyć równomiernie na cieście pozostawiając miejsce do sklejenia wzdłuż dłuższej krawędzi. Zwinąć całość, zawinąć w papier i odłożyć na kilka minut do zamrażalnika. Po wyjęciu pokroić w plastry grubości około 1,5 cm i ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, zostawiając kilkucentymetrowe odstępy (zapobiegnie to posklejaniu). Posypać tartym serem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Piec około 15 minut, aż ciasto się lekko zarumieni.

poniedziałek, 18 lipca 2011

Sałatka z bobu


Miałem wątpliwości, czy to nie jest nadużycie - nazwanie tego sałatką. Czy nie lepiej brzmiałby bób z boczkiem. Ostatecznie postanowiłem pozostawić nazwę użytą przez autora, czyli Pascala Brodnickiego. Nie dotarłem do zapisu przepisu, ale ten wydawał mi się najbardziej zbliżony - przynajmniej tak go zapamiętałem. Natrafiłem również na wersje z oliwą z oliwek i octem winnym, ale jakoś mnie nie przekonały. Ważne jest, by bób był świeży. Dużo łatwiej się obiera i dzięki sprawdzonemu sposobowi na gotowanie (duży ogień, najpierw cukier potem sól) zachowuje ładny kolor. Dla mnie to ciekawa odmiana od podawania bobu z czosnkiem, masłem i koperkiem.

Składniki (4 porcje):
  • 500 g bobu
  • 80 g chudego wędzonego boczku
  • 1 spora cebula
  • łyżka świeżej mięty (ja akurat nie miałem)
  • sól, pieprz i cukier

Bób opłukać w zimnej wodzie. Zagotować około 2 litry wody z łyżeczką cukru. Bób wrzucić do wrzątku i gotować pod przykryciem na dużym ogniu. Po 5 minutach dodać 2 płaskie łyżeczki soli. Gotować jeszcze około 10-15 minut, aż bób będzie miękki. Po tym czasie odcedzić, przelać zimną wodą i obrać z łupin. Boczek pokroić w drobną kostkę. Cebulę obrać i pokroić w piórka. Boczek wrzucić na rozgrzaną, suchą patelnię i podsmażyć na chrupiąco. Dodać do niego cebulę i smażyć całość mieszając, do czasu, aż cebula lekko zmięknie. Zdjąć z ognia. Dodać bób, wymieszać, doprawić solą i pieprzem do smaku. Przed podaniem dodać świeżą miętę. Według mnie najsmaczniejszy jest podany lekko ciepły.

czwartek, 9 czerwca 2011

Gazpacho


Już od końca zimy czekałem, aż przyjdzie lato, żeby zrobić gazpacho. Przygotowałem je wczoraj i wstawiłem do lodówki, więc dzisiaj musiało się ochłodzić i rozpadać... Gazpacho jest zupą pochodzącą z Hiszpanii, a dokładnie z Andaluzji. W niektórych przepisach spotyka się również rozmoczony pszenny chleb. Moim zdaniem, jeżeli wyjmiemy pestki z pomidorów i ogórka, to zagęszczanie chlebem jest zbędne. Można również zostawić niewielką część warzyw, drobno pokroić i dodać do zupy przed podaniem. Ja wolę wersję z grzankami. Jeśli nie ma czasu na schłodzenie, to można dodać do niej lód.

Składniki (4 porcje):
  • 1 kg dojrzałych pomidorów
  • 1 duży ogórek
  • 2 średnie czerwone papryki
  • 2 spore cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • 3 łyżki octu z białego wina
  • 4-6 łyżek oliwy
  • sól

Pomidory sparzyć i obrać ze skóry. Następnie pokroić w ćwiartki i pozbawić pestek. Ogórka obrać ze skóry, przekroić wzdłuż i wyjąć pestki łyżeczką. Z papryki wyjąć gniazda nasienne, cebulę obrać. Wszystkie warzywa pokroić w niewielkie kawałki i dokładnie zmiksować z wyciśniętym czosnkiem, oliwą i octem. Doprawić solą do smaku i odstawić do lodówki. Podawać zimne, przybrane świeżą bazylią lub z grzankami.

poniedziałek, 30 maja 2011

Chilli con carne


W dosłownym tłumaczeniu to chilli z mięsem. Tradycyjna potrawa kuchni teksańskiej i meksykańskiej, spotykana często w amerykańskich barach szybkiej obsługi. Swój specyficzny smak zawdzięcza głównie kminowi rzymskiemu. Podaje się ją z białym pieczywem, ryżem lub plackami tortilli. Ja najbardziej lubię pierwszą opcję. Pierwszy raz jadłem chilli con carne w latach dziewięćdziesiątych przygotowane przez mojego wujka, który jadąc do Polski na wakacje z Niemiec przywiózł gotowe mieszanki przypraw. Myślę, że udało mi się znaleźć przepis oddający tamten smak, z późnego co prawda, ale jeszcze dzieciństwa.

Składniki (4 porcje):
  • 1 łyżka oliwy z oliwek 
  • 1 duża cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka chilli
  • 1 łyżeczka kminu rzymskiego
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 500 g mielonej chudej wołowiny
  • 3 średnie pomidory
  • 500 ml bulionu wołowego (może być z kostki)
  • 1 duża czerwona papryka
  • 4 suszone pomidory
  • 1 puszka czerwonej fasoli

Cebulę posiekać drobno. Pomidory sparzyć i obrać ze skórki, a następnie posiekać w drobną kostkę. Paprykę pozbawić nasion i pokroić w kostkę około 1 cm. Na dużej patelni rozgrzać oliwę i zeszklić na niej cebulę. Dodać wyciśnięty czosnek, chilli, oregano i kmin rzymski. Całość smażyć przez 1 minutę ciągle mieszając. Dodać stopniowo wołowinę i zrumienić ją dokładnie. Dodać pomidory i całość zalać taką ilością bulionu, aby prawie przykrywała mięso. Całość dusić pod przykryciem przez 20-25 minut. Dodać paprykę i posiekane suszone pomidory. Gotować jeszcze przez około 15 minut, aż papryka będzie prawie miękka, mieszając od czasu do czasu. W czasie gotowania w razie potrzeby dolewać bulionu. Dodać fasolę i zostawić na wolnym ogniu na 2-3 minuty.

poniedziałek, 23 maja 2011

Ryba w sosie pomidorowo-kokosowym


Kiedy znalazłem ten przepis w Fabryce przepisów i oznajmiłem, że zamierzam go wypróbować, usłyszałem: "Czy nie martwi Cię to, że prowadzisz blog kulinarny mając zaburzenia smaku?". Ja miałem przeciwne zdanie na temat połączenia pomidorów, ryby i mleka kokosowego. Próba wyszła całkiem nieźle. Nikt z domowników nie kręcił nosem ;) Myślę, że to ciekawa propozycja nie tylko ze względu na to, że takie smaki kojarzą się niektórym z zaburzeniami zmysłu, ale również dlatego, że raczej rzadko spotykamy na naszych stołach rybę podawaną w sosie.

Składniki (4 porcje):
  • 600 g fileta z białej ryby (u mnie sola)
  • 2 duże pomidory
  • 1 szklanka kremowego mleka kokosowego
  • pół łyżeczki curry
  • pół łyżeczki pieprzu cayenne
  • 1 łyżeczka papryki
  • 1 łyżeczka mielonego imbiru
  • sól i pieprz
  • świeża kolendra do dekoracji

Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i zmiksować. Wymieszać z mlekiem, imbirem, papryką, curry i cayenne (ja ze względu na dziecko ograniczyłem ilość cayenne do szczypty). Całość gotować przez około 10 minut, aby się lekko zredukował. Filety pokroić w dużą kostkę i dodać do sosu. Całość dusić na niewielkim ogniu przez kolejne 10 minut, aż ryba będzie gotowa. Doprawić solą i pieprzem do smaku. Przed podaniem posypać posiekaną kolendrą. Podawać oczywiście z ryżem.

niedziela, 15 maja 2011

Makaron z sosem serowo-szpinakowym


Jak nie wiadomo co zrobić na obiad, nie ma weny, ogarnia nas lenistwo, albo zwyczajnie brakuje czasu, to robimy makaron ze szpinakiem. Choć pokazując to zdjęcie usłyszałem, że to wygląda jak potwór z bagien, smakuje całkiem nieźle. W każdym razie nikt w domu głośno nie narzekał do tej pory. Proponuję podawać z sałatką z pomidorów.

Składniki (4 porcje):
  • 450 g mrożonego rozdrobnionego szpinaku
  • 100 g serka topionego śmietankowego
  • 100 g sera pleśniowego (Lazur)
  • 2 ząbki czosnku
  • 250 g mleka
  • 300 g makaronu
Szpinak odcisnąć i zagotować z mlekiem. Dodać wyciśnięty czosnek i gotować całość przez około 10 minut. Jeżeli płyn za szybko odparuje, to można dodać więcej mleka. Dodać sery i mieszać podgrzewając, aż się rozpuszczą. Makaron ugotować w osolonej wodzie i podać polany sosem. Jeśli ktoś ma ochotę, można całość posypać jeszcze tartym serem.

wtorek, 3 maja 2011

Pieczarki zapiekane z serem


Miało być majówkowe grillowanie i pieczarki z masłem czosnkowym miały wylądować na ruszcie, ale pogoda skutecznie pokrzyżowała nam plany. Powstała więc trochę zmieniona wersja w piekarniku. Idealnie nadają się zarówno jako dodatek do obiadu, jak i jako przekąska na przykład na imprezę. Mi nie udało się całego farszu upchnąć w kapelusze pieczarek, więc reszta wylądowała w piecu na pieczywie.

Składniki:
  • 20 dużych pieczarek
  • 200 g twardego żółtego sera
  • 1 mała cebula
  • 2 łyżki natki pietruszki
  • sól i pieprz

Pieczarki umyć i oddzielić nóżki od kapeluszy. Nóżki posiekać drobno lub zetrzeć na grubej tarce, dodać posiekaną drobno cebulę, natkę pietruszki i starty ser. Całość wymieszać dokładnie. Kapelusze posypać solą i pieprzem, a następnie wypełnić dokładnie farszem. Najlepiej ugnieść farsz palcami. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym lub na blasze i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec około 15 minut. Podawać na ciepło.

wtorek, 26 kwietnia 2011

Tymbaliki z łososia


Trafiłem na ten przepis na blogu Lepszy Smak. Postanowiłem dokonać małej modyfikacji zastępując czosnek chrzanem i użyć twarogu zamiast serka. Z serkiem śmietankowym masa byłaby bardziej gładka i pewnie lepiej by wyglądała, ale okazało się, że niedokładnie zapamiętałem składniki, a na zakupy było już za późno. Autorka podpowiada, że jeśli nie mamy czasu na przygotowanie tymbalików, możemy danie podać w formie ruloników lub pasty twarogowo-łososiowej.

Składniki (6 sztuk):
  • 250 g łososia
  • 250 g twarogu
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • 6 kawałków suszonych pomidorów
  • 8 czarnych oliwek
  • 2 łyżki posiekanego szczypiorku
  • 1 łyżeczka chrzanu
  • sól i pieprz

Foremki wyłożyć folią spożywczą (ja jako foremek użyłem małych filiżanek). Następnie na dnie i ściankach ułożyć plastry wędzonego łososia. Twaróg rozetrzeć lub zmiksować z jogurtem i chrzanem. Dodać posiekane drobno pomidory, oliwki, szczypiorek i resztę łososia. Doprawić do smaku pieprzem i solą. Masą wypełnić foremki i dość dokładnie ugnieść. Wstawić do lodówki na co najmniej godzinę, żeby całość stężała przed wyjęciem z foremek i podaniem.

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Batony musli


Postanowiłem spróbować swoich sił w rajdzie rowerowym. Impreza jest całodniowa, więc trzeba się na trasie posilić. Zgodnie z radą Mai Włoszczowskiej idealnie na taką okazję nadają się batony zbożowe. Planowałem sobie zakupić kilka sztuk, ale moja żona znalazła przepis i postanowiła mi tę część prowiantu przygotować własnoręcznie.

Składniki:
  • 250 g płatków owsianych górskich
  • 1 puszka skondensowanego mleka słodzonego
  • 80 g wiórków kokosowych
  • 300 g bakalii (orzechy, rodzynki, suszona żurawina, daktyle, pestki dyni i słonecznika)
  • 50 g gorzkiej czekolady

W misce wymieszać płatki, wiórki, bakalie. Mleko przelać do rondla i podgrzać, aż będzie gorące, ale nie gotować. Gorące mleko wlać do miski i wymieszać z sypkimi składnikami. Dodać posiekaną w małe kawałki czekoladę. Masa nie powinna być za ciepła, żeby czekolada się nie rozpuściła. Blachę o wymiarach 25x30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Masę wyłożyć na blachę i wyrównać. Piec 60 minut w piecu nagrzanym do 130 stopni. Po wyjęciu z pieca odstawić do zastygnięcia i pokroić na batoniki.

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Kurczak tikka masala


To wbrew pozorom danie kuchni brytyjskiej, oparte jedynie na tradycjach kuchni indyjskiej i pakistańskiej. Jest to smażony lub grillowany filet z kurczaka uprzednio marynowany. Podawany na gorąco w sosie ze śmietany lub jogurtu i pomidorów z dodatkiem aromatycznych przypraw (imbir, czosnek, kumin, kolendra, chilli). Na początek postanowiłem wypróbować wersję na leniwych (lub energooszczędnych) i użyłem gotowego sosu tikka massala ze słoika.

Składniki (4 porcje):
  • Pierś z kurczaka (podwójna)
  • 200 ml jogurtu naturalnego
  • 8-10 pieczarek
  • 2 średnie cebule
  • słoik sosu tikka masala
  • 2 łyżki oliwy

Kurczaka pokroić w kawałki i wmieszać z sosem oraz jogurtem. Odstawić do lodówki na minimum 12 godzin.  Cebulę pokroić w piórka, pieczarki w ćwiartki. Na patelni rozgrzać oliwę i zeszklić na niej cebulę. Dodać pieczarki i smażyć przez około 5 minut. Dodać mięso z sosem i jogurtem. Całość dusić przez 10-15 minut. Podawać z ryżem i świeżą kolendrą.

poniedziałek, 28 marca 2011

Panna cotta


W dosłownym tłumaczeniu to gotowana śmietanka. Jest to rodzaj deseru pochodzący z północnych Włoch. Tradycyjnie przygotowuje się go w okrągłych foremkach i wykłada na talerze przed podaniem. Ja przygotowałem wersję dla leniwych. Zamiast jagód do sosu można użyć dowolnych owoców, czy też podać deser ze świeżymi owocami, sokiem lub karmelem.

Składniki (6-8 porcji):
  • 650 ml śmietanki (30-36%)
  • 150 ml mleka
  • 180 g cukru
  • 2 łyżki żelatyny
  • 2 łyżki rumu
  • 100 g jagód

Żelatynę rozpuścić w niewielkiej ilości letniej wody. Do rondla wlać mleko oraz 600 ml śmietanki i zagotować. Kiedy płyn zacznie się unosić po ściankach zmniejszyć ogień i gotować przez 5 minut mieszając od czasu do czasu. Po tym czasie zdjąć z ognia, dodać rum oraz 150 g cukru i wymieszać. Dodać żelatynę, wymieszać dokładnie i przelać do pucharów. Kiedy przestygnie, wstawić do lodówki do stężenia. Jagody zmiksować z pozostałym cukrem i śmietanką. Deser polać jagodami przed podaniem.

poniedziałek, 21 marca 2011

Koreczki caprese

Caprese to sałatka z południowego regionu Włoch - Kampanii. Insalata Caprese, zwana także sałatką trzech kolorów, przyrządzana jest z pokrojonych w plastry i przełożonych na przemian pomidorów i mozzarelli, polanych oliwą z oliwek, posypanych grubo zmielonym pieprzem i udekorowanych liśćmi bazylii. Kolory sałatki mają odzwierciedlać włoską flagę. Proponuję trochę inny sposób podania tych samych składników.

Składniki:
  • pomidory cherry lub koktajlowe
  • mozzarella w kulkach
  • liście świeżej bazylii
  • oliwa z oliwek
  • sól i pieprz

Pomidory i liście bazylii umyć i osuszyć. Mozzarellę odsączyć z zalewy. Nabić składniki na wykałaczki i koreczki ułożyć na talerzu. Skropić oliwą z oliwek i posypać grubo mielonym pieprzem i solą.

środa, 16 marca 2011

Flan z pora


Tym razem propozycja na ciekawy, ciepły dodatek warzywny do obiadu lub kolacji. Polecam szczególnie w chłodniejsze dni, kiedy niespecjalnie mamy ochotę na surówkę na zimno. Może stanowić samodzielne danie, czy przekąskę. Przepis zaczerpnięty z Pozytywnej Kuchni.

Składniki (6 porcji):
  • 2 duże pory (jaśniejsze części)
  • 1 kubek mleka
  • 3 jajka
  • 1 łyżka masła
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • sól, pieprz

Pora umyć i pokroić w paski i zeszklić na rozgrzanym na patelni maśle. Jajka rozmącić widelcem, doprawić solą, pieprzem, gałką muszkatołową i wymieszać z mlekiem. Pora włożyć do kokilek i zalać mlekiem z jajkami. Piec około 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.

    środa, 9 marca 2011

    Kruche talarki z galaretką


    Tym razem coś z twórczości mojej żony. Świetna alternatywa dla paczkowanych ciastek - świeże i bez konserwantów. Można je bez obaw podać dzieciom. A co najważniejsze - przygotowanie jest łatwiejsze, niż by się mogło wydawać.

    Składniki:
    • 400g mąki pszennej 
    • 100g cukru
    • 200g masła
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia 
    • 1 jajko
    • 2 łyżki kwaśnej śmietany
    • 1 opakowanie galaretki (kolor dowolny)
    • 100g czekolady deserowej
    • 8 łyżeczek mleka

    Galaretkę rozpuścić w szklance wody (nie więcej, musi być bardzo gęsta). Mąkę, masło, cukier, żółtko i proszek do pieczenia zagnieść i włożyć na 30 minut do lodówki. Po tym czasie ciasto rozwałkować i wyciąć szklanką koła. W połowie kół wyciąć środek mniejszą szklanką lub kieliszkiem tak, aby powstały pierścienie. Pierścienie posmarować z jednej strony białkiem i poprzyklejać do pełnych kół. Ciastka ułożyć na blasze wyłożonej papierem i piec około 15 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni. Gdy ciastka ostygną, wypełnić środki tężejącą galaretką. Czekoladę rozpuścić z mlekiem w kąpieli wodnej i zrobić wzorki na ciastkach.

    wtorek, 22 lutego 2011

    Zupa krem z pieczonego kalafiora


    Przepis znalazłem kilka tygodni temu na blogu "Kuchnia Agaty". Do zalet gorącej zupy chyba nie trzeba nikogo przekonywać - szczególnie w taką pogodę. Pomysł z upieczeniem od razu mnie zainteresował i postanowiłem go wypróbować. Oprócz tego, że krem wszystkim smakował, to zapach pieczonych warzyw ściągał po kolei zaciekawionych domowników do kuchni.

     Składniki (4 porcje):
    • 1 główka kalafiora
    • 2 marchewki
    • 1 korzeń pietruszki
    • kawałek selera
    • ok. 1 litra bulionu
    • 2 łyżki oliwy
    • 2 duże ząbki czosnku
    • sól, pieprz
    • 1/4 łyżeczki mielonej kolendry (ja dałem świeżą)
    Kalafiora podzielić na różyczki, pozostałe warzywa pokroić w dużą kostkę i dodać czosnek w łupinach. Całość rozłożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Warzywa skropić oliwą, posolić i popieprzyć. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec aż kalafior zbrązowieje, a pozostałe warzywa będą miękkie. Czosnek wycisnąć z łupin i razem z pozostałymi warzywami oraz kolendrą dodać do bulionu. Całość zmiksować na gładki krem, zagotować i doprawić do smaku.

    wtorek, 15 lutego 2011

    Tymbaliki z kurczaka

    Nazwa pochodzi od od francuskiego słowa "timbale" oznaczającego kocioł. Jego znaczenie w kuchni zmieniało się na przestrzeni lat. Dziś tymbalikami nazywa się najczęściej potrawy, które po ugotowaniu są przekładane do foremek, zalewane galaretką, a przed spożyciem wyjmowane na talerz. Niedawno natrafiłem na zestawienie potraw kuchni polskiej wywołujących najbardziej skrajne uczucia. Na liście pojawiły się oczywiście "zimne nóżki" czyli galaretka z nóżek wieprzowych, na Kaszubach znana jako "zylc". Ja największą sympatią darzę galaretkę podawaną w zestawie jako "meduza z lornetką" czyli połączenie aperitifu z przystawką. Pod tą nazwą kryją się dwie setki wódki (dobrze zmrożonej) podawane z galaretką. Proponuję wersję lżejszą i bardziej delikatną, ponieważ galaretka przygotowywana z nóżek ma coraz mniej sympatyków (niestety).

    Składniki (6 porcji):
    • 1 podwójna pierś z kurczaka
    • 2 nieduże marchewki
    • 2 jajka
    • 6 łyżek groszku
    • kawałek selera
    • 1 mały por
    • 1 pietruszka
    • żelatyna
    • sól
    • pieprz
    Marchew, pietruszkę i seler obrać, włożyć do garnka dodać umyte piersi i por. Całość zalać wodą, dodać sól i pieprz. Całość gotować aż mięso i marchew będą miękkie (mięso można wyjąć trochę wcześniej). Jajka ugotować na twardo, obrać i pokroić w plasterki. Marchew pokroić w plastry, a mięso w kostkę. Odmierzyć litr wywaru, przecedzić i rozpuścić w nim żelatynę (ja zawsze daję ok 20% więcej żelatyny niż napisano na opakowaniu). Jajko, groszek, marchew i mięso ułożyć w miseczkach i zalać wystudzonym wywarem z żelatyną. Odstawić do lodówki do stężenia. Przed podaniem wyjąć z foremek.

    Jeżeli chcemy ułożyć dekorację z warzyw na dnie foremek, proponuję ją zalać najpierw niewielką ilością wywaru i wstawić do lodówki. Gdy lekko stężeje, dodać resztę składników i zalać do pełna. Uchroni to nas od wypłynięcia dekoracji po wlaniu płynu. Jeśli zaś chodzi o ułatwienie wyjęcia galaretki, to ja zanurzam foremki na chwilę w większej misce z gorącą wodą.

    wtorek, 8 lutego 2011

    Rolada z dorsza


    Kolejny przepis ze zbiorów mojej mamy. Dość czasochłonny, ale niezbyt trudny. Sama rolada po ugotowaniu nie prezentuje się może powalająco, ale smakuje całkiem przyzwoicie. Za to w połączeniu z sosem tatarskim smakuje świetnie. Przygotowuje się ją dzień przed podaniem, aby zdążyła stężeć - jest więc wygodną propozycją na spotkania w większym gronie.

    Składniki:
    • 700 g fileta z dorsza bez skóry
    • 3 duże cebule
    • pół szklanki bułki tartej
    • 1 łyżka kaszy mannej
    • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
    • 2 jajka
    • sól
    • pieprz
    • gałka muszkatałowa
    • 2 marchewki
    • 1 pietruszka
    • kawałek selera
    • nieduży por
    • Sos tatarski
    Cebulę pokroić w plastry, podsmażyć i wystudzić. Z ryby wyjąć ości. Rybę zmielić w maszynce do mięsa razem z cebulą. Dodać jajka, mąkę, kaszę oraz bułkę i masę dokładnie wyrobić. Doprawić do smaku (ja nie ryzykuję doprawiania "na oko" i próbuję surową masę). Masę przełożyć na gazę (ja używam kompresu 1m x1m złożonego na pół), ścisnąć dość mocno na końcach i zawiązać mocno sznurkiem. Roladę włożyć do wrzącej, osolonej wody z warzywami i gotować 90 minut na wolnym ogniu (najlepszy jest do tego garnek do gotowania ryb lub głęboka brytfanna). Po tym czasie roladę wyjąć, wystudzić i odwinąć z gazy (najłatwiej się kroi kiedy jest prosto z lodówki). Podawać z sosem tatarskim.

    wtorek, 1 lutego 2011

    Rolada serowa z pieczarkami


    To popularny sposób na podanie sera i ciekawa odmiana dla deski serów (dla mnie obowiązkowo z żurawiną). Moja mama przygotowuje różne warianty takiej rolady na każde święta, choć ten konkretny przepis pochodzi z repertuaru mamy mojej żony. W zależności od upodobań pieczarki można zastąpić posiekanymi orzechami włoskimi lub papryką. Moja mama zamiast rozpuszczać tarty ser - wkłada go w kawałku do ciepłej wody i podgrzewa. Kiedy zmięknie, rozwałkowuje go. Ale ten sposób jest trudniejszy i bardziej pracochłonny. Zwijając roladę, trzeba pamiętać, żeby farsz nie był gorący. Inaczej roztopi się od niego ser i rolada się "rozjedzie".
    Składniki:
    • 600 g sera żółtego (ja użyłem goudy)
    • 200 g serka topionego
    • 500 g pieczarek
    • 1 łyżka masła
    • sól i pieprz
    Pieczarki pokroić drobno. Na rozgrzaną patelnie wrzucić masło i kiedy się roztopi dodać pieczarki. Pieczarki dusić do miękkości, przyprawić do smaku solą i pieprzem. Dodać serek topiony i mieszać, aż zmięknie i połączy się z pieczarkami. Ser zetrzeć na grubej tarce i rozłożyć na dużą blachę do ciasta wyłożoną papierem (konieczny jest dobry papier do pieczenia - ułatwi to zwijanie). Ser wstawić do piekarnika nagrzanego do 90 stopni na około 10 minut. Czas i temperatura zależy od sera i trzeba go przez ten czas cały czas obserwować. Wiórki sera powinny się połączyć, ale nie mogą się zarumienić i nie powinien się na nich pojawić wytopiony tłuszcz. Kiedy ser się stopi w jednolity "placek" wyjąć blachę z pieca i odstawić na chwilę. Wyjąć ser razem z papierem na blat zanim całkiem zastygnie i rozsmarować na nim farsz pozostawiając na jednym brzegu około 2cm na zaklejenie końca po zwinięciu. Brzegi sera podważyć nożem i zwinąć całość. Najłatwiej to zrobić unosząc brzeg papieru. Całość zawinąć w papier na którym rozpuszczał się ser i odstawić w chłodne miejsce do stężenia.

      wtorek, 25 stycznia 2011

      Sos tatarski


      Czyli zimny sos na bazie majonezu często z dodatkiem śmietany lub jogurtu. Doskonały do wędlin, zimnych mięs, serów, ryb, owoców morza czy jajek. Według tego przepisu sos zawsze przygotowuje moja mama. Istnieje wiele wersji tego sosu zawierających cebulę, chrzan, żółty ser, kapary pietruszkę lub oliwki.
      Składniki (ok. 1 litr sosu):
      • 3 jajka
      • pęczek szczypiorku
      • pół niedużego słoika marynowanych grzybów leśnych (pieczarki też dają radę)
      • pół litrowego słoika ogórków konserwowych
      • 1 ząbek czosnku
      • sól
      • pieprz
      • 300 ml majonezu
      Jajka ugotować na twardo. Wszystkie składniki pokroić w drobną kostkę, jednak bez przesady - składniki powinny być wyraźnie wyczuwalne. Wycisnąć czosnek i połączyć wszystko z majonezem. Rozcieńczyć wodą z ogórków konserwowych (w przeciwnym przypadku będzie za gęsty) i doprawić do smaku solą i pieprzem.

        wtorek, 18 stycznia 2011

        Masło klarowane

        W wielu przepisach kulinarnych w książkach, na blogach, czy w telewizji pojawia się klarowane masło. Czym różni się ono od zwykłego masła, jak je przygotować i po co się tak męczyć?
        Masło klarowane zwane też (w kuchni indyjskiej) ghi lub ghee to tłuszcz zwierzęcy wytwarzany przez długotrwałe gotowanie na małym ogniu i usuwanie szumowin oraz osadów (klarowanie) masła. Sklarowane masło ma wiele zalet, które wynagradzają nam żmudną czynność oczyszczania:
        1. Możemy je podgrzewać do dużo wyższej temperatury niż masło zwykłe, bez obawy przypalenia. Powodem palenia się masła w dość niskiej temperaturze są cząstki białka, których pozbywamy się podczas klarowania.
        2. Jest dużo delikatniejsze, przez co lepiej podkreśla smak potraw i tworzy na nich ładną glazurę.
        3. Możemy je przechowywać bardzo długo. Podobno w lodówce nawet do dwóch lat (nie odważyłbym się na to), ale może też stać w cieplejszych warunkach kilka tygodni. Warto trzymać je w zamkniętym pojemniku, aby zapobiec utlenianiu. Jeżeli regularnie gotujemy możemy spokojnie przygotować większą porcję i przechowywać masło w słoikach w lodówce.
        Możliwość długiego przechowywania jest związana ze zniszczeniem mikroorganizmów i enzymów podczas ogrzewania na wolnym ogniu. Podczas klarowania usuwa się z masła elementy białka i innych substancji, pozostawiając sam tłuszcz. Dzięki temu, w przeciwieństwie do zwykłego masła, klarowane może być podgrzewane do momentu dymienia i nie przypali się, ani nie zacznie smakować jak przypalone.


        Do przygotowania należy użyć masła o zawartości tłuszczu powyżej 80%. Masła powinno być więcej niż zamierzamy uzyskać, ponieważ zostanie nam sam tłuszcz (czyli 80%). Należy roztopić masło i trzymać je na małym ogniu przez ok. pół godziny. Należy uważać, aby go nie przypalić (dlatego ogień cały czas musi być jak najmniejszy), w przeciwnym przyppadku masło zrobi się ciemnobrązowe i będzie gorzkie. Na powierzchni powstanie biały kożuch, który należy zdjąć (można to robić sukcesywnie już w trakcie podgrzewania). Kiedy masło stanie się już przezroczyste i złociste, wyłączyć ogień. Po ok. 10 minutach, gdy trochę ostygnie, przelać przez sitko wyłożone gazą (na dnie garnka też zbierają się zanieczyszczenia. Gotowe masło przelać do pojemnika w którym będzie przechowywane i pozostawić do stężenia.

        poniedziałek, 10 stycznia 2011

        Zupa krem z pora

        Przepis pochodzi z blogu "Akademia kulinarna". Próbowałem już kremu z pora, ale nigdy w połączeniu z cebulą. Postanowiłem więc wypróbować ten przepis. Efekt okazał się bardzo przyjemny - delikatny, lekko słodki krem. Ja użyłem śmietany 30%.

        Składniki (4 porcje):
        • 300 g pora (biała część)   
        • 200 g ziemniaków     
        • 150 g cebuli       
        • 600 ml wywaru z kurczaka (lub warzywnego)
        • 200 ml śmietany 36%     
        • Sól i pieprz
        • Olej do smażenia
        Cebulę pokroić w kostkę i podsmażyć w garnku (w małej ilości tłuszczu). Dodać pokrojonego pora i jeszcze chwilkę podsmażyć. Następnie dodać ziemniaki pokrojone w kostkę i zalać całość wywarem. Gotować do momentu aż wszystkie warzywa będą miękkie (niemal rozgotowane). Kolejno zupę zmiksować na jednolitą masę, przecedzić. Dodać śmietanę i doprawić solą i pieprzem.

        piątek, 7 stycznia 2011

        Makaron z łososiem i śmietaną


        Przepis powstał pewnego deszczowego dnia z czystego lenistwa ;). W lodówce było niewiele poza smażonymi dzwonkami łososia z poprzedniego dnia, a pogoda zniechęcała do wyjścia do sklepu. Wyszło całkiem nieźle (tak mi się wydaje) i wracam do niego od czasu do czasu. Całość zajmuje tyle czasu ile jest potrzebne do ugotowania makaronu. Kolendrę można zastąpić natką pietruszki lub koperkiem.

        Składniki (2 porcje):
        • 200 g łososia
        • 300 ml słodkiej śmietany (12%)
        • 200 g makaronu 
        • 1 łyżka posiekanej świeżej kolendry
        • sól i pieprz

        Makaron ugotować w osolonej wodzie.  Umytego łososia przyprawić solą i pieprzem i usmażyć bez tłuszczu, upiec lub ugotować na parze. Oddzielić skórę i ości. Mięso rozdrobnić widelcem. Wrzucić na patelnię i podgrzać. Wlać śmietanę i doprowadzić do wrzenia. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Gorący makaron polać sosem i posypać kolendrą.

        Radość gotowania   © 2010. Template Recipes by Emporium Digital