Kebab w tej formie można było zjeść w Sopocie już w latach siedemdziesiątych. Na długo przed tym, kiedy na co drugiej ulicy pojawiły się budki z Doner Kebab. Obecnie chyba większości kebab kojarzy się głównie z formą Doner (robioną u nas niestety przeważnie z kurczaka). Określenie kebab (lub kebap) obejmuje ponad dwadzieścia odmian tej potrawy. Poniższa propozycja to wersja kebabu po jemeńsku, bardzo podobna do tego, co miałem okazję poznać na długo przed erą Donerów ;)
Składniki (ok 12 sztuk):
- 800 g wołowiny
- 4 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 1 czerstwa kajzerka
- 1 jajko
- 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 3 łyżki posiekanej mięty
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka czarnego pieprzu
- 2-3 łyżeczki soli
Kajzerkę namoczyć w mleku, odcisnąć i zmielić razem z mięsem. Czosnek przecisnąć przez praskę, cebulę posiekać w bardzo drobną kostkę. Wszystkie składniki połączyć i wyrobić dokładnie. Odstawić całość na około dwie godziny do lodówki (znacznie ułatwi to formowanie). Po tym czasie formować z porcji mięsa wałeczki i nabijać je na patyki do szaszłyków lub metalowe szpikulce. Piec około 15 minut w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku lub na grillu. Podawać z sosem czosnkowym.
hej, fajowy ten kebab. takie mięsne lizaczki.
OdpowiedzUsuń=Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
mielony na patyku
OdpowiedzUsuńSiemka,spoko jadlo Ten Kebab
OdpowiedzUsuń