wtorek, 8 lutego 2011

Rolada z dorsza


Kolejny przepis ze zbiorów mojej mamy. Dość czasochłonny, ale niezbyt trudny. Sama rolada po ugotowaniu nie prezentuje się może powalająco, ale smakuje całkiem przyzwoicie. Za to w połączeniu z sosem tatarskim smakuje świetnie. Przygotowuje się ją dzień przed podaniem, aby zdążyła stężeć - jest więc wygodną propozycją na spotkania w większym gronie.

Składniki:
  • 700 g fileta z dorsza bez skóry
  • 3 duże cebule
  • pół szklanki bułki tartej
  • 1 łyżka kaszy mannej
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 2 jajka
  • sól
  • pieprz
  • gałka muszkatałowa
  • 2 marchewki
  • 1 pietruszka
  • kawałek selera
  • nieduży por
  • Sos tatarski
Cebulę pokroić w plastry, podsmażyć i wystudzić. Z ryby wyjąć ości. Rybę zmielić w maszynce do mięsa razem z cebulą. Dodać jajka, mąkę, kaszę oraz bułkę i masę dokładnie wyrobić. Doprawić do smaku (ja nie ryzykuję doprawiania "na oko" i próbuję surową masę). Masę przełożyć na gazę (ja używam kompresu 1m x1m złożonego na pół), ścisnąć dość mocno na końcach i zawiązać mocno sznurkiem. Roladę włożyć do wrzącej, osolonej wody z warzywami i gotować 90 minut na wolnym ogniu (najlepszy jest do tego garnek do gotowania ryb lub głęboka brytfanna). Po tym czasie roladę wyjąć, wystudzić i odwinąć z gazy (najłatwiej się kroi kiedy jest prosto z lodówki). Podawać z sosem tatarskim.

2 komentarze:

  1. Moja Mama zrobiła w tym roku roladę z dorsza na Wigilię, bo sezon rybacki w tym roku Tacie się nie udał. I to był strzał w 10!

    OdpowiedzUsuń

Radość gotowania   © 2010. Template Recipes by Emporium Digital