Nadszedł już czas, by pomyśleć o piernikach na świąteczny stół. Trzeba je upiec odpowiednio wcześniej, aby do świąt zdążyły zmięknąć. Ja ze względu na nikłe zdolności manualne nie nadaję się do takich prac. O ile z pieczeniem poradziłbym sobie na pewno, o tyle dekoracja jest już poza moim zasięgiem. Przytaczam zatem przepis mojej żony wraz z efektem jej pracy.
Składniki (ok 100 szt):
- 500 g mąki
- 200 g miodu
- 200 g cukru pudru
- 120 g masła
- 1 jajko
- 1 łyżeczka sody
- 1 opakowanie przyprawy do piernika
- szczypta soli
Na stolnicę przesiać mąkę z sodą i solą. We wgłębienie wlać rozpuszczony i lekko przestudzony miód. Dodać resztę składników i wyrobić, aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Ciasto po kawałku rozwałkowywać na grubość ok. 3mm i foremkami wycinać pierniczki. Pierniczki ułożyć na wyłożonej papierem blasze zachowując odstępy, aby nie posklejały się jak urosną. Piec 8-10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, aż będą złote, ale nie brązowe. Wystudzone pierniki można udekorować lukrem, roztopioną czekoladą, polewą, bakaliami itp. Dekorowanie można rozłożyć w czasie. Pierniki robią się miękkie po 3-4 tygodniach.
Cudnie udekorowane! :)
OdpowiedzUsuńPiękne pierniczki...
OdpowiedzUsuńKorzystam z bardzo podobnego, sprawdzonego przepisu na pierniczki (dodaję jeszcze łyżeczkę kakao, dla ładniejszego, ciemnego koloru :)) Dobrze, że przypomniałeś, że już czas o nich pomyśleć, bo jak zwykle budzę się spóźniona w połowie grudnia ;) Bardzo ładne wyszły :)
OdpowiedzUsuńPrzyprawa kupiona - robimy pierniczki w weekend :)
OdpowiedzUsuńBTW - świetny talerzyk z Mikołajem!
Mam pytanie, czy cos sie stanie jesli dodam mniej miodu? czy beda tylko mniej slodkie?
OdpowiedzUsuń@maniwe: To zależy ile mniej. Moim zdaniem według tych proporcji nie są za słodkie. Ciasto będzie miało trochę inna konsystencję, ale nie uniemożliwi to rozwałkowania.
OdpowiedzUsuńDzieki za odpowiedz, zrobilam pierniczki z ok 100g miodu (bo poprostu wiecej w domu nie mialam), ciasto sie troche rozrywalo przy walkowaniu wiec robilam grubsze i wyszly idealne :) i jak dla mnie bardzo slodkie :)
OdpowiedzUsuń@maniwe: Fajnie, że się udały. Mam jednak obawy, czy zdążą zmięknąć do świąt.
OdpowiedzUsuńDzisiaj była oficjalna konsumpcyjna premiera pierniczków i mogę oświadczyć, że wyszły wyśmienicie! Nie tylko moja opinia ;)
OdpowiedzUsuń@Kasia K.: A nie mówiłem? ;)
OdpowiedzUsuńna pewno wyprobuje przepis ale mam pytanie - jesli maja sie odlezec by zmieknac, to kiedy je dekorowac?
OdpowiedzUsuńlukier w puszce moze sie zgniesc...
My zaczynamy dekorować na drugi dzień po upieczeniu. Bez "wilgoci" z lukru czy polewy mogą nie zdążyć zmięknąć. Lukier ani razu nie popękał.
UsuńProponuję schować ciasto do lodówki na pół godziny, zanim zaczniemy wałkować- będzie łatwiej ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj pół dnia spędziłam w kuchni przy pierniczkach, dziś zaczęłam lukrowanie, mam nadzieję, że do Świąt zmiękną bo póki co strasznie twarde.
OdpowiedzUsuńNie zamykaj ich szczelnie, to zdążą zmięknąć.
UsuńA jeśli nie dodam przyprawy do piernika tylko sam cynamon?
OdpowiedzUsuńTo wtedy, to nie będą pierniki.
Usuń