Tym razem jeden z moich ulubionych smaków, jeszcze z dzieciństwa. Potrawa bardzo popularna na Suwalszczyźnie i Podlasiu. W ten sposób babkę przygotowywała moja babcia i tak samo przygotowuje ją moja mama. W zasadzie wariacji wokół babki jest chyba tyle, ile osób ją przygotowuje, ale ja najbardziej lubię ten, który pamiętam z dzieciństwa. Można dodać do ciasta czosnek, zmieloną cebulę, posiekaną drobno kiełbasę lub wędzonkę. Można ją podawać z sosem pieczarkowym, z samą kwaśną śmietaną lub całkiem bez dodatków ze szklanką zimnego mleka. Najlepsza jest oczywiście pieczona w kaflowym piecu opalanym drewnem. Trzeba tylko uważać na jakość ziemniaków. Nie nadają się do tego ziemniaki młode. Są zbyt wodniste i babka nie chce stężeć. Ciągnie się albo leje i ciężko ją wyjąc z blachy. No i smak też nie ten ;)
Składniki (6-8 osób):
- 3 kg ziemniaków
- 2 jajka
- 200 g mąki pszennej
- 1 łyżka majeranku
- 2 łyżki smalcu
- 300 g wędzonego boczku
- 4 cebule
- 400 ml kwaśnej śmietany
- sól i pieprz
Boczek pokroić w plastry i zrumienić na patelni. Zebrać boczek zostawiając tłuszcz jaki się wytopił i podsmażyć na nim pokrojoną w półplastry cebulę. Cebula powinna być miękka, ale nie zrumieniona. Do cebuli dodać zrumienione plastry boczku i śmietanę. Podgrzać do wrzenia i doprawić solą i pieprzem do smaku.
Gotową babkę pokroić na kawałki i podawać z gorącym sosem z boczku cebuli i śmietany.
chętnie bym zjadła
OdpowiedzUsuńbardzo rzadko jadałam ziemniaczaną babkę. a szkoda, bo to taki pyszny smak.
OdpowiedzUsuńZnam ta babke...moja babcia ja czesto robila,choc ja jeszcze sie za nia nie zabralam...a szkoda bo taka pyszna!!
OdpowiedzUsuń