Przepis znalazłem kilka tygodni temu na blogu "Kuchnia Agaty". Do zalet gorącej zupy chyba nie trzeba nikogo przekonywać - szczególnie w taką pogodę. Pomysł z upieczeniem od razu mnie zainteresował i postanowiłem go wypróbować. Oprócz tego, że krem wszystkim smakował, to zapach pieczonych warzyw ściągał po kolei zaciekawionych domowników do kuchni.
Składniki (4 porcje):
- 1 główka kalafiora
- 2 marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- kawałek selera
- ok. 1 litra bulionu
- 2 łyżki oliwy
- 2 duże ząbki czosnku
- sól, pieprz
- 1/4 łyżeczki mielonej kolendry (ja dałem świeżą)
Kalafiora podzielić na różyczki, pozostałe warzywa pokroić w dużą kostkę i dodać czosnek w łupinach. Całość rozłożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Warzywa skropić oliwą, posolić i popieprzyć. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec aż kalafior zbrązowieje, a pozostałe warzywa będą miękkie. Czosnek wycisnąć z łupin i razem z pozostałymi warzywami oraz kolendrą dodać do bulionu. Całość zmiksować na gładki krem, zagotować i doprawić do smaku.